Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii im. Ireny Sendlerowej w Białej

Tutaj powinien być opis

Współpraca MOS i MOSKIT

5 kwietnia  to ważna data dla członków stowarzyszenia M.O.S.K.I.T. Tego dnia bowiem  odbyła się inauguracja gry terenowej pt. „Bielska setka”.  Jako pierwsze  formułę gry w działaniu sprawdziły  podopieczne Ośrodka w Białej. „Bielska setka” okazała się dużą sprawą, ale po kolei…

Kwietniową imprezę poprzedziły dwumiesięczne przygotowania. Autorki koncepcji – Barbara Kaczmarek, Katarzyna Gallas, Hanna Sotek i Iwona Krasowska kilkakrotnie przemaszerowały sześciokilometrową trasę, na której toczyć się miała walka o sto punktów. „Zależało nam  by pokazać piękno krajobrazu otaczającego wioskę i samej Białej, a jednocześnie opowiedzieć o jej historii. Od początku wiadomo było, że nie chodzi o spacerek od punktu a do b, lecz pokonanie trasy połączone z grupowym rozwiązywaniem różnorodnych zadań. Uczestnicy gry otrzymają  polecenia na kilku stanowiskach, ale wędrując do nich również trzeba będzie uporać się z przeróżnymi zagadnieniami.”

I tak, punktualnie o 9.00 wyruszyła pierwsza z sześciu ekip testujących „Bielską setkę”. Każda grupa zaopatrzona w przepiękną mapkę przygotowaną przez pana Przemka Bieleja (wielkie dzięki!!). Towarzyszyła im przepiękna pogoda, która dodatkowo uwydatniła piękno otaczającej Białą przyrody. A co się działo na trasie? Wszystkich tajemnic zdradzić nie możemy, by nie zepsuć zabawy kolejnym grupom, które zaprosimy do zabawy (parę sekretów zdradzą zdjęcia!!!) Dość powiedzieć, że działo się! Wspólna zespołowa praca, pomaganie sobie, kombinowanie, wymyślanie, liczenie, mierzenie, odkrywanie, wypatrywanie, sprzątanie,  przelewanie…

 Oceniając uśmiechnięte i lekko muśnięte słońcem twarze dziewcząt z MOS-u można zaryzykować twierdzenie, że dobrze się bawiły i że warto było się zmęczyć. Podsumowaniem gry było odczytanie niezwykle zabawnej alternatywnej legendy o Białej, wymyślonej przez uczestniczki gry. Każda z nich otrzymała drobny upominek – specjalnie na okoliczność gry przygotowaną zakładkę do książki, za wykonanie której dziękujemy paniom Ewie Bliźniuk i Halinie Burdzy.

P.S. „Bielska setka” nie stałaby się tym, czym była, czyli wielkim sukcesem, gdyby nie wsparcie nauczycieli i wychowawców Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Białej.